Nina2 Nina2
626
BLOG

Homoseksualizm – ilustracje cd (4)

Nina2 Nina2 Kultura Obserwuj notkę 0

 Ewentualne przyczyny

 

Dziecinne miłości, sprzed okresu dojrzewania. Niewiele wiemy o rozwoju dziecinnych emocji.Kiedy następuje pierwsze zakochanie? U jednych już w przedszkolu, innym dwudziestoletnim jeszcze się nie zdarzyło.(Widziałam osobiście i to i to. 6–letni chłopczyk zakochany bez przerwy w koleżankach z piasku. By zrobić miejsce dla aktualnej narzeczonej, potrafił ex- sprzed tygodnia zepchnąć z huśtawki. Zapytywał:

- Ile trzeba mieć lat, żeby się ożenić?

- 18.

- To ile mi jeszcze brakuje?

Za to, gdy miał 14:

- Nie mów ojcu, ale ja już spałem z kobietą.(Szefowa na stażu ze szkoły zawodowej go uwiodła.) Ten będzie hetero-. )

A jeśli pierwsza miłość to chłopczyk? Lub fascynacja dorosłym mężczyzną? (Gdy brak kontaktu emocjonalnego z ojcem a dziecko chce być kochane "jak dziecko"?) Homoseksualizm to młodzieńcze formy seksualności "samczyków beta" u małpek lub gromady swobodnie biegających chłopców.

 

 Sytuacja klasyczna: silna matka (królowa Walkiria), ojca nie ma lub zginął a samotny jedynak (książę Niclas) patrzy przez okno i marzy o przyjacielu. Los zetknął go z rozbójnikiem Fabianem Hoodem (chłopczyk starszy, szef bandy).

Tu też prawidłowe emocje do ustalenia zależności i hierarchii w gromadzie chłopców. Na takich później bazuje armia: oddanie żołnierzy dla swego dzielnego kapitana czy sierżanta. Tak ojciec Harry Pottera był zafascynowany Syriuszem Blake – pięknym i śmiałym klasowym chuliganem. 

Zakochany Niclas wymyka się nocą na odludzie i prosi o czar miłosny ("myślenie magiczne" dziecka):

- Niech ta osoba szaleje za mną!

- Potrzebna jest jakaś rzecz, która do niej należała...

- Oto jego nóż!

- "Jego?" (Wiedziałem... ) Ale czar ma pewne skutki uboczne: nigdy nie dorośniesz! Nie zostaniesz królem (ojcem rodziny), nigdy się nie ożenisz!

 - A komu potrzebna żona...

 

Może już tu następuje zafiksowanie na homoseksualizm? Uczucia, które mały chłopczyk nie dostał w dzieciństwie od ojca, przenosi na szefa grupy chłopców.

"Nigdy nie dorośniesz" tj "pozostaniesz w młodzieńczych formach seksualności".

Dlaczego zafiksowanie? Uczucie w danym wieku jest prawidłowe. Chłopczyk tylko je sobie bardziej uświadamia. Lecz jeśli je połączy z jeszcze nie bardzo uświadamianym seksem, to się na danym etapie zablokuje. Tak myślę. Takie zafiksowanie na formach wcześniejszych znaczy, że coś tam jeszcze jest do przerobienia: może jakiś brak, może traumatyzm, może traumatyzm z powodu braku.

Aha, omawiany komiks nazywał się "Ulubiona bajka", też ją lubię. 

Tu całość a  tu strona, o której mówię.

 

A dzisiaj w zatłoczeniu miast i mieszkań już nie ma miejsca by gromady wspólnie biegających dorastających dzieci wykształcały sobie różne relacje społeczne. A przecież będą żyły wśród swoich rówieśników. Zamykamy je w domach jak laboratoryjne szczury w klatkach. By pobyć razem, pozostało im wystawanie w bramach. A by przejść różne chłopięce inicjacje, zamiast wspólnie, z narażeniem życia, zabić lwa (też już wytępiliśmy), napadają na innych.

A bezpieczne prawa (wygodne dla siebie) ustanawiają starcy.

 

Czy ja czytałam jakieś prace o rozwoju psychospołecznym człowieka czy dziecka? W naszej kulturze to niemożliwe: od żłobka dziecko ma przewidziany rozkład godzin, do późnych lat szkolnych znajduje się w nie przez siebie dobranej koedukacyjnej gromadzie pod nadzorem kobiet (sfeminizowane szkolnictwo). Traktowane nadopiekuńczo i zarządzane z góry jak dziecko po prostu nie może dorastać i rozwijać się społecznie. Toteż (ktoś pisał) rządzą nami psychopaci, którzy nie rozwinęli zdolności opieki nad grupą, pomocy młodszym i słabszym.

Ale może są takie prace dotyczące innych kultur, etnograficzne?

Nieliczni mężczyźni, których ominął walec naszej edukacji, są jak rozłożyste potężne dęby wobec szeregu stłoczonych drzewek, którym w szkółce drzewkarskiej za ciasno. Ale dla wszystkich nie ma już miejsca, jesteśmy zbyt stłoczeni by się swobodnie rozwinąć.

 

Swoją orientację chłopczyk odkrywa z przerażeniem w okresie dojrzewania (przedtem o niej nie myślał). Lecz kiedy powstała?

I odtąd przed nim całe życie w podziemiu, w ukryciu. Już wie, że nie może zwierzyć się nikomu, nawet rodzicom. Że jest skazany na samotność i nie wolno nawet ujawnić swoich miłości. I zazdrości kolegom, co mogą oficjalnie przechadzać się z dziewczyną za rękę, zaręczyć się, razem zamieszkać. On pozostanie samotny, to ciężkie dla młodego chłopca.

Wzorce, które inni przyjmują bez zastanowienia (dorosnąć, usamodzielnić się, założyć własną rodzinę )  dla niego okazują się nieadekwatne. Nie widzi się w żadnej z tych ról. 

Dawniej alternatywą był klasztor, dziś Kościół traci "powołania".  Inne modele włączenia się w życie społeczne dopiero powstają. 

 

Erotyzm dziecięcy. To dzisiaj u nas tabu, nie istnieje. Próbował się nim zająć Andrzej Samson, lecz go zaszczuli pod zarzutem pedofilii.(Ostatnio to zbrodnia, patrz: afera Polańskiego. A jeszcze 30 lat temu nikogo to nie obchodziło, i świat jeździł na nieletnich do Tajlandii czy Sjamu.)

 

Mały chłopczyk zasypia w otoczeniu zabawek na swoim łóżeczku. Wróżka z bajki sypie gwiazdki snu mu na powieki. Lecz co cię śni chłopczykowi? Szafa z ubraniami matki. (Czy ktoś zajmował się podświadomością po Freudzie? - a co znaczyła szafa u Freuda? Kobietę, matkę, łono matki. )

Szafa jest zamknięta na grube łańcuchy i kłódki - zakazane tajemnice i przyjemności.

Bajeczna postać zbliża się z dużymi obcęgami i rozcina łańcuchy, uwalnia podświadomość. A z niej wybucha orgia kolorów i chlopców – fizycznie młodych dorosłych ale niedorosłych, pieszczotliwych i zabawnych jak młode kocięta a przebranych w  najpiękniejsze kobiece fatałaszki (jak matki na uroczystym przyjęciu). Śpiewają: 

 It's OK to be gay

 let's rejoice with the boys

in the gay way

(Bycie gay jest OK. Niech bawią się i cieszą chłopcy z chłopcami

na manierę gejów. )

 

A jaka to jest ta "gejowska maniera"? W żadnym razie nie jest to heteroseksualny seks dorosłych, obciążony grzechem i wstydem i odpowiedzialnością, ale różne erotyczne zabawy i pieszczoty dziecięce, bez obowiązków i bez konsekwencji.

Prawie 50 lat temu dzieci-kwiaty, zbuntowane przeciw wojnie i cywilizacji dorosłych,która posyła ich na śmierć a zakazuje przyjemności, śpiewały (odmawiając pójścia na wojnę):

 Sodomy, fellatio, cunnilingus, pederasty

Father, why do these words sound so nasty?

Masturbation can be fun

Join the holy orgy Kama Sutra everyone!

 (Sodomia, fellacja, cunninlingus, pederastia 

Ojcze, dlaczego te słowa brzmią tak brzydko?

Masturbacja może być zabawna

Niech każdy przyłączy się do świętej orgii!)

(kultowy film "Hair", Milos Forman, 1979. Inne fragmenty są na video ale tego nie ma, trudno. A na filmie była to druga czy trzecia piosenka.)

 

Wolność bycia samym sobą – czego zabrania ojciec (symbol patrchialnego społeczeństwa). Zaczęły dzieci-kwiaty z 68 roku. Czy homoseksualiści też pojawili się wtedy publicznie (wyszli z undergroundu) czy nieco później?

W takim razie byliby kontynuacją. Tym chodzi o prawo do miłości i przyjemności. Tymczasem Kościół czy cywilizacja patriarchalna zastrzegła seks (i jego przyjemności) tylko dla legalnych małżeństw jako nagrodę za prokreację.

A żeby w tę stronę skierować dążenia strzeżonych owieczek – zabroniła bezpłodnych perwersji.

 

Dziś, z powodu braku warunków i przeludnienia, mamy coraz więcej mężczyzn dziecinnych, niedojrzałych społecznie. Którzy opieki rodzinie i potomstwu jeszcze nie potrafią zapewnić. Także z powodu przeludnienia może już nie ma takiej konieczności nadmiernego rozmnażania? Inne kraje czy cywilizacje albo nadal umierają z głodu albo się świadomie ograniczają.  (Ale to tylko taka moja uwaga na boku.)

 

A co się dzieje na filmiku? Z szafy wyłania się nieśmiały młody chłopiec. Niewinny, nieco przestraszony, boi się przyłączyć do wspólnej zabawy. Nosi garnitur, białą koszulę i krawat – symbol, że akcepuje społeczny porządek. Jest kuszony, namawiany – aż w końcu wchodzi do szafy swoich zakazanych pragnień i tajemnic i rozsadza ją wybuchem na pojedyńcze belki. Towarzystwo go uznaje za swego i wita brawami. A on stoi dumnie w stroju różowego supermana.

To był sen.  Śpiące dziecko lekko uśmiecha się przez sen w łóżeczku.

 Fim tu. A tu fragment z angielskimi podpisami.

Śpiewali także:

Ojcze, przymierzyłem twoje buty i były dla mnie za ciasne. Nie chcę wstępować w twoje ślady ani podążać za tobą.

Znaczące.

 

Tak czując i  myśląc, oczywiście są zagrożeniem dla porządku społecznego, ustalonych wartości, świętości katolickiej rodziny i patriarchalnej cywilizacji. Odrzucili je. Rozsadzają ją od wewnątrz. Zamiast przyjąć posłusznie narzucane wartości - testują je, obśmieją czy doprowadzą do absurdu. Napiszą brzydkie słowo na szkolnej tablicy (to akurat nie oni, ale przyczyna ta sama: bunt dziecka, które nie może się wyrazić inaczej. ) 

  Czyli: homofobi mają rację.  Geje "pokazują język" poważnemu społeczeństwu. Nie chcą być poważni, chcą się bawić, kochać i tańczyć. Piotrusie Pany: już dorośli, a chcą zachować w sobie dziecko. Zamiast ustalonych wartości (i stanu konta) cenią młodość, urodę i dobrą zabawę.

Gombrowicz o tym pisał. A przecież nie napiszę lepiej od Gombrowicza. 

 

Nina2
O mnie Nina2

Jaka jestem? Ta pyskata...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura